Skip links
Explore
Drag

Redesign. Czy zawsze jest udany?

Zmiany mają to do siebie, że niewiele osób potrafi je zaakceptować. Nie ma się czemu dziwić. Obraz jaki kreują największe firmy od lat pozostawia w umysłach użytkowników i konsumentów ślad, który nie jest tak łatwo zmienić. Dlatego też w świecie grafiki komputerowej tyle nieudanych projektów. Z założenia miały one odmienić wizerunek firmy, oraz przystosować go na potrzeby dwudziestego pierwszego wieku. Jest to era telefonów komórkowych, komputerów przenośnych oraz wszelkich ekranów od zegarków na ręce po olbrzymie banery znajdujące się w sercu nowojorskiego Times Square. W dzisiejszym artykule chciałbym abyśmy pochylili się nad dwoma projektami, które obiegły świat na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy.

Redesign Xiaomi

Jeżeli zapytam się Ciebie o chińskiego producenta telefonów, to co mi odpowiesz? (Nie, Samsung nie jest chińską marką :D) Zapewne Xiaomi. W przeciągu ostatnich dziesięciu lat potentat z Pekinu szczególnie umiłował sobie polski rynek, który to zostaje wręcz zalany wszelką elektroniką, dostępną na każdą kieszeń. Nic więc dziwnego, że marka ta stała się taka popularna w kraju nad Wisłą. Co prawda nie będę się rozwodził w tym artykule nad przewagą chińskiej marki nad Iphonem, lecz na decyzji szefostwa chińskiej firmy o zmianie logo marki.

W trakcie konferencji „Mega Launch Event”, która odbyła się 29 marca 2021 roku, Xiaomi zaprezentowało zupełnie „nowe” logo. Słowo „nowe” nie jest w cudzysłowie bez powodu. Stara oraz nowa propozycja logo marki nie różni się wieloma elementami. Zmiana ogranicza się do kształtu ikony, która stała się bardziej okrągła względem swojej poprzedniczki. Myślę, że najszybciej wyjaśni to zdjęcie poniżej.

Najbardziej znany projektant graficzny ostatnich dni, czyli Kenya Hara, pragnął wytłumaczyć w czym tkwi zmiana. Według niego zespół pracujący nad projektem „wykorzystał siłę matematyki”, aby znaleźć idealny środek między kwadratem starej ikony, a okręgiem. Twierdzi, że dzięki wykorzystaniu propozycji n:3 (rysunek poniżej), ikona stała się bardziej żywa i odzwierciedla ducha Xiaomi.

To nie jest wpis, który ma za zadanie wydrwienie projektu pana Hary. Zacząłem się zastanawiać, co stoi za tą propozycją, oraz dlaczego Xiaomi zdecydowało się na taki krok. Nawiązując do tego co napisałem na początku warto nadmienić, że całkowita zmiana wizerunku firmy może się odbić czkawką na jej klientach. Zarząd jednak był zdecydowany zmienić istniejącą ikonę, na coś bardziej opływowego i co ważne zaakceptował tę propozycję. Może to oznaczać, że logo Xiaomi będzie lepiej przystosowane do przyszłych projektów firmy, o których teraz możemy nie wiedzieć. Przychodzi mi na myśl wykorzystanie ikony w telefonach komórkowych, która mająca odpowiedni wygląd staje się bardziej klikalna dla użytkowników telefonów. Jest to fakt. Mówimy tutaj o psychologii kolorów, a także instynktów użytkowników, którzy przyzwyczajeni są do standardów okrągłych ikon. Biorąc pod uwagę oba te ważne aspekty projektowania zmiana ta nie może dziwić. Dziwić może fakt, że za ową zmianę Xiaomi zapłaciło 305 000 dolarów. Czy biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki warto było? Oceńcie sami.

Inter Mediolan

Drugim przykładem przeprojektowania głównego znaku marki, który chciałem Państwu przedstawić jest Inter Mediolan. Włoski klub śladem swojego odwiecznego rywala – Juventusu – zapragnął również zmienić swój wizerunek. O ile zmiana w popularnym „Juve” stała się bombą, która przez długie tygodnie przyczyniała się do zepsucia nie jednej klawiatury co bardziej zapalonych twitterowiczów, to zmiana w Interze przeszła bez większego echa. Czy więc projekt Bureau Borsche trafił w serca najzagorzalszych kibiców Nerazzurri? Patrząc po komentarzach polskich kibiców włoskiego klubu – nie bardzo. Co jednak skłoniło ich do zmiany?

Tutaj sprawa staje się bardzo oczywista, bowiem twórca logo – Mirko Borsche, udzielił wywiadu, w którym to ujawnia powody zmiany oraz co stanowiło największy problem podczas projektu projektowania nowego znaku.

Głównym powodem zmiany było dostosowanie projektu do urządzeń mobilnych na których to coraz częściej ogląda się mecze piłkarskie.

Podał przykład tabeli ligi mistrzów, w których to loga drużyn stają się niewidoczne w trakcie wyświetlania ich na małych urządzeniach.

Opowiedział również co stanowiło największe wyzwanie: „Głównym problemem był kontrast między złotem a bielą, który sprawiał, że herb był niewidoczny w telewizji i na ekranach przenośnych. Musieliśmy za wszelką cenę zredukować tę koncepcję, i uczynić go bardziej widocznym.” Złoty, który towarzyszył Interowi Mediolan od 2014 roku, zlewał się z białym tłem. Brakowało kontrastu dzięki, któremu logo byłoby odpowiednio widoczne. Zdecydowano się na głęboki niebieski kolor oraz czarny obwód. Zrezygnowano również z liter FC w sercu logo, zastąpiła je wielka litera M oraz I, która wbija się niczym sztylet w serce tego projektu (trochę poetyckości, a co!). Nie wiem czy zauważyliście, ale litery te tworzą bardzo podobną kombinację co litery NY, które są symbolem Nowego Jorku. Myślę, że to niewątpliwie przysłuży się do tworzenia unikatowych gadżetów włoskiego klubu. Uważam, że jest to zmiana „in plus” jednak wielu kibiców mogło poczuć się urażonymi po tej zmianie, tego akurat chyba nie da się uniknąć.

To już wszystko co chciałem pokazać w dzisiejszym artykule. Przykładów znalazłoby się znacznie więcej jednak chciałem ukazać nieco kontrastu. Czym różni się dobry projekt od złego? Gusta są różne, więc nie trudno o spięcie. Pozostańmy jednak optymistami i niczym w pokerze stukajmy w stół, mówiąc „sprawdzam” i czekajmy co się ciekawego wydarzy. DziękI!

W celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić.